Pierwszy weekend czyli dzień 4 i 5.
plan na sobotę wyglądał tak:
1. 5 posiłków
2. Dowiedzieć się co konkretnie powinno się jadać na dany posiłek żeby wspomagać chudniecie. Okazało się ze mój omlet jest lepszy na kolacje niż śniadanie tylko muszę go zmniejszyć a na śniadanie dziś jajecznica z pieczarkami na oleju kokosowym i na dodatek bez soli!!!
3. Ograniczyć sól
4. Drugi dzień brzuszkowy
5. Spacer (dziś pogoda sprzyjająca i motywacja jest bo paczka w paczkomacie czeka)
6. Wypić 2,5 litra płynów, okazało się że nie daje rady wyliczonej ilości ale powoli dojdę do tego
7. Wypracować 120% normy
Podsumowanie soboty:
1. udało się a jajecznica była pyszna a zdjęcie znajdziesz na mojej stronie facebookowej,
drugie śniadanie to była kromka chleba żytniego ze słonecznikiem i pastą (twarożek i filet z makreli w pomidorach), obiad to pulpeciki w lekkim sosie z makaronem eko z czosnkiem niedźwiedzim, podwieczorek to naleśnik z domowym dżemem z borówek amerykańskich a kolacji zupełnie nie pamiętam....
2. .... bez komentarza....
3. TAK!!! nic nie dosalam dodatkowo i jak sama sobie robię to też nie solę :D
4. brawo ja!!!
5. był i odnalazłam wiosnę :D
6. były tylko 2 litry
7. no prawie ;)
Czas na niedzielę :)
Plan na niedziele:
1. 5 zdrowych posiłków.
2. 3 litry płynów
3. Spacer
4. 3 dzień ćwiczeń na brzuch
5. Spędzenie całego popołudnia z moimi chłopakami :
6. Domowe spa na zakończenie cudnego dnia.
1. Jedzeniowo mi się mi się w miarę już układa... do momentu pomysłów juniora....
tak więc pyszne śniadanko warzywka i pół wędzonej makreli, na drugie nie było czasu bo obiad był wcześnie (ziemniaki z wody, karczek rozbujany i smażony sute na patelni grillowej i sałatka z kapusty pekińskiej... i tu zaczął się problem bo junior wymyślił sobie torta....
niby lekki bo krem na wodzie bez masła, gotowy biszkopt i owoce ale jednak cukru miał sporo.
Na kolacje były resztki obiadu sobotniego z sałatką pekińską.
2. znów tylko 2...
3. tak udał się i znaleźliśmy jeszcze więcej wiosny :D przebiśniegi, krakusy, hiacynty, tulipany. nie wszystkie kwitły ale jeszcze chwilka.... no i piękny grzybek mi się trafił ;)
4. i tu była przerwa.... ale dziś zrobię dzień 3 ćwiczeń za wczoraj...
5. wspólne granie było wspaniałe ;)
6. miałam siłe tylko na szybki prysznic.
dziś mamy poniedziałek i plan na dziś znajdziesz na facebooku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz